Foto Roztocze
Nieistniejąca już od dawna wieża na Wale Huty Różanieckiej
Odpoczynek w rejonie Wielkiego Działu
Na tajnej rampie przeładunkowej w okolicy Baszni
Ekwiwalent obiadu w oborze PGR - Huta Kryształowa
Piwniczka - ostatnie ślady po gospodarstwie w okolicach Szperówki. Po lewej Tomek, po prawej Mariusz Szyszka
Przemarsz przez Roztocze Szczebrzeszyńskie podczas prawdziwej zimy
Tuż przy granicy z Ukrainą. Przed inkorporacją Polski do Łunii, można było tam łazić i psa z kulawą nogą nie spotkałeś
Odpoczynek w nieistniejącej wsi Niedźwiedzie
Gotująca się strawa pośród śnieżnych zasp Roztocza
Lawina drzewna ;)
Od lewej - Tomek, Piotrek i Mariusz. Eksploracja Roztocza Wschodniego zimą
W wolnym tłumaczeniu nazwa tej kuchenki brzmi kocher w biedzie
Eksploracja Roztocza Wschodniego zimą
Stodoła w okolicy nieistniejącego przysiółka Chmiele - obiekt już niestety nie istnieje
Okolice Góry Brusno
Głód oraz zbyt mała żyżka powodują, że fotografowany tak szybko macha ręką, że nie można zrobić ostrego zdjecia ;)
W Roztoczańskim Parku Narodowym
Niektóre bunkry mają wieszaki na kurtki
Droga w dolinie Brusieńki
Okolice Wólki Żmijowskiej - od lewej: Marek, Wojtek, Tomek, Mariusz, Robert
Nie do wiary ale tak kiedyś wyglądały pastwiska przy Niwkach Horynieckich. Obecnie jest tam istny busz. A na zdjęciu od lewej: Mariusz, Piotr, Tomek i Prałasant, a fotografuje Marek
Nie do wiary ale tak kiedyś wyglądały pastwiska przy Niwkach Horynieckich. Obecnie jest tam istny busz.  Na zdjęciu Tomek i Piotrek
Grillowanie podczas upałów to porażka - nie ma chętnych do zbliżenia się do ognia ;) Rejon Łysych Byków
Kamat Piotr (siedzący oddzielnie po lewej) w trakcie wygłaszania płomiennej mowy, podtrzymującej na duchu i podnoszącej morale, zagrzewający pozostałych kamratów, znużonych trudami biesiady do marszu. Dahany i legendarne koryto
Prawie Dahany - po lewje Mariusz, po prawej Tomek
Jesteśmy na górce za Wolą Wielką, w stronę Narola - na środku jezdni
W 2006 roku uczestniczyliśmy w akcji BDD (Budka dla dudka), którą zorganizował i sfinansował Mariusz Szyszka. Jak widzimy na stronie Mariusza (www.sikor.eu) - dudkom domki przypadły do gustu
Eksploracja bunkrów w rejonie Mostów Małych
Potok Szum w rezerwacie Szum koło Górecka Kościelnego
Studnia w nieistniejącej wsi Szałasy
Wysoka Góra koło Górecka
Zupka gotująca się w okienku strzelniczym bunkra Linii Mołotowa
Biwak na Wysokiej Górze nieopodal Florianki
Ekwipunek jest już na brzegu Tanwi - trzeba się spieszyć, bo zbliża się burza
Prosta strawa w prostych warunkach smakuje najlepiej
Potężne ognisko daje potężną ilość ciepła
Domowy rosołek na Roztoczu Wschodnim - cóż może być wspanialszego?
Odpoczynek podczas wyprawy poszukiwawczej po Linii Mołotowa - Góra Brusno
Tradycyjne źródło światła ma tę zaletę, że jego barwa światła nie męczy wzroku
3 śledzie do namiotu wbite w ziemię i malutkie ognisko między nimi. Na śledziach stawiamy menażkę i po chwili strawa jest zagrzana. Producenci wzgardzą takim pomysłem, bo nie da się na tym zarobić ;-) Niesamowicie stabilna konstrukcja, minimalna cena i masa oraz wymiary po złożeniu, błyskawiczny montaż i demontaż, darmowe paliwo w nieskończonych ilościach
Gotowanie strawy... a może i wędzenie jednocześnie?
Grillowanie na mostku na potoku Szum w okolicy Górecka Kościelnego
Nieformalna wiata turystyczna, zbudowana przez nas samodzielnie z surowców wtórnych (blacha, plandeki) oraz materiału miejsowego (kolumny z olchy, kontrukcja dachu z leszczyny i wierzby). Zlokalizowaliśmy ją w terenie trudnym orientacyjnie, bagiennym i jest to nasza zimowa ostoja na wypadek spotkań bardziej stacjonarnych przy ognisku
Turystyczny grill Esbita
Biwak nad Tanwią
Minimalistyczny grill bushcraftowy
Nieustannie ekspertymentujemy z minimalistycznymi sposobami grillowania w plenerze i dziś chcielibyśmy Wam przedstawić sposób, który okazał się chybionym. Te sosnowe kołki, na których leży ramka z kiełbasą, nagrzewając się od żaru zaczęły dymić, a jak wiadomo dym z sosny jadłu nie służy. Do tego ramka spadała z tych kołków podczas odwracania mięsiwa więc tego sposobu nie polecamy. Ale sama ramka jest dobra - to rozmontowany dwucześciowy ruszt do grillowania ryb. Przy okazji polecamy Wam przy paleniu ogniska pierw odgranąć ściółkę do samej gleby, tak jak to widzicie na zdjeciu, a na koniec zasypanie żaru glebą. To pewny sposób jego zagaszenia, a pomoże nam niewielka, plastikowa łopatka ogrodnicza, którą warto mieć w plecaku
Listopadowy biwak na Roztoczu Szczebrzeszyńskim