Foto Roztocze
Detal dzwonnicy cerkwii w Woli Wielkiej
Stawy Koman przy niskim stanie wody
Ruina na terenie zespołu pałacowego w Klemensowie
Dzwonnica cerkwi greckokatolickiej pw. Opieki NMP w Woli Wielkiej, z 1755r.
Pensjonat urzędu wojewódzkiego, czyli zbudowana dla Gierka dacza ale jak wiadomo do Zamościa już nie zdążył dotrzeć. Później był tu dom dziecka, a obecnie planuje się tu założenie muzeum myślistwa
Przyczepa
Kamień młyński w młynie pod Latyczynem
Kobyłka w Żmijowiskach
Powalone przez wichurę słupy w okolicy wsi Teniatyska i Mosty Małe
Pozostałości po tajnej rampie przeładunkowej w okolicy Baszni - to był most, a torów obecnie już nie ma
Pozostałości po tajnej rampie przeładunkowej  w okolicy Baszni - to był most, a torów obecnie już nie ma
Wąwóz lessowy na Roztoczu Szczebrzeszyńskim - okolice Kawęczyna
Cerkiew greckokatolicka pw. Zaśnięcia Matki Bożej w Żmijowiskach, z 1786r.
Można już chyba podsumować zimę i uznać ją za jedną z tych najsłabszych wizualnie. Nie wykonaliśmy ani jednego zdjęcia analogowego podczas tej zimy. Ostatnio zauważamy, że nie tylko zima ale i inne pory roku wizualnie są jakieś marne. Mamy nadzieję, że ten trend się odwróci. A na dzisiejszym zdjęciu widzimy oczywiście Zagrodę Guciów z zimy poprzedniej - 2020/21
Czasem zimą po obfitszych opadach śniegu zdarza się taki dzień pochmurny, kiedy to odcień i jasność nieba jest identyczna jak pól. Powstają wówczas takie nierealne obrazy z pogranicza fotografii, grafiki i fatamorgany. Na tym zdjęciu za polem prawdopodobnie rzepaku ozimego (gdzie pasą się sarny), widzimy biel - jakby nieba. Ale tam jest jeszcze pas gładkiego pola takiego samego jak na pierwszym planie, zasypanego śniegiem oraz pas nieba. Czyli jak widzimy - granicy między polem, a niebem - nie widzimy
Onegdaj w Gródkach na Roztoczu Zachodnim stały dwa drewniane wiatraki, a to jest jeden z nich. Jeden przeniesiono do Klemensowa i jest tam restauracja, zaś los drugiego jest nam nieznany. Plus ujemny tych przenosin to brak wiatraków w ich naturalnym otoczeniu, zaś plus dodatni to niewątpliwie jego zabezpieczenie przed zniszczeniem przez czynniki atmosferyczne albo ludzkie. Czynnik ludzi na przykład przyczynił się onegdaj do spalenia drewnianej wieży ciśnień przy stacji PKP w Zamościu
Onegdaj w okolicy Feliksówki istniał płot z żerdek wierzbowych, otaczający spory teren. Płotki takowe to dziś wielka rzadkość, a właściwie nie znamy drugiego podobnego na obszarze naszych zainteresowań, co nie oznacza oczywiście, że gdzieś takiego nie ma